Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 A6W


Dzisiaj 6 dzień. Ćwiczyć będę dopiero wieczorem, bo z rana jechałyśmy z mamą do gazowni. A ja zaspałam...
Coś ostatnio mam problem z zaśnięciem, a przez to budzę się później...

Wczoraj obejrzałam zdjęcia z pogrzebu... jakoś mnie naszło... i wszystko wróciło... Twoja choroba, strach... wróciły też łzy... i żal...

Tęsknię Tatku!