Jak nie swieta to urodziny spedzam na pogotowiu !:( teraz zamiast imprezowac siedze z mezulkiem w domu i sie delektuje pysznosciami- oczami- hehe bo nie moge nic jesc. Z rana pojechalam na pogotowie wrocilam do domu juz zdrowa, ale za jakies pol godz bol wrocil i mnie trzymal do wieczora. Impreza odwolana a pol lodowki zarcia sie marnuje. Tak to jest jak sie cos planuje.