siedze i placze oh te pare miesiecy to nie byly dobre najpierw moja kuzynka odeszla zostawiajac 3 malych dzieci a wczoraj znajoma szla do mnie na kawke bo byly jej urodziny i potracil ja tak samochod az helikopterem przewiezli ja do specjalnego szpitala, jest w krytycznym stanie ( a corka tak sie spieszyla zeby zdazyc zapakowac prezent dla "Zieny") :(((ach te nieszczescia :(
po co nam one???