Cześć kochane:)
No nie było mnie tu troszkę - tzn ja z pamiętnikami jestem na bieżąco - tylko w swoim nie zamieszczałam wpisów bo nie było sie czym chwalić:( Jednym słowem zmarnowałam cały miesiąc....a to sie goił tatuaż, a to były po drodze moje urodziny i wpadło wiele niezdrowego jedzenia - tak wiec nie osiagnęłam swojego upragnionego celu aby zobaczyć "7" w dniu 25 lutego..ale już wracam na dobre tory i od tygodnia trzymam się ponownie dietki - co najlepsze siłownia była cały czas i chyba tylko dlatego nie nabawiłam się zbyt dużego nadbagażu. Waga na dziś: 82.1 czyli ponad 2 kg i bedzie ta upragniona liczna 7:) Do weselicha coraz bliżej...i czasu mniej heheheh możwe to mnie bardziej zmotywuje;)
Niedługo się wybieram na siłownie. Miłej niedzieli :):)
nieznajoma-ona
9 marca 2014, 10:02o widzę, że zmagasz się z podobną wagą, też czekam kiedy w końcu 7ka się pojawi ! :)
ania14021994
9 marca 2014, 09:58powodzenia :) zobaczysz tą 7 :) pozdrawiam!