Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walka trwa :)


Ideałem w kwestii silnej woli to ja nie jestem. Wczoraj wsunęłam batonika i trochę czekolady. Cóż, kiedyś potrafiłam zjeść w ciągu dnia całą czekoladę i pół pizzy, więc źle nie jest :D

Dzisiaj wyjątkowo gładko idzie, od rana zjadłam ( wstałam dosyć późno )
- trochę chrupek kukurydzianych
-dwa wafle ryżowe ze słonecznikiem
-miskę rosołu z makaronem pełnoziarnistym.

Zakładając, że na kolację ograniczę się do dwóch kromek pieczywa kukurydzianego - uznam ten dzień za doskonały! :) 

Przyznam, że trochę grzeszę pijąc słodkie cappuccino z magnezem, ale cóż.. :) 

Dziękuję Wam za wsparcie, jesteście kochane ! :) 
  • paula.s

    paula.s

    25 stycznia 2013, 15:47

    ;) Jestem z Ciebie dumna...;) do końca dnia zostało niewiele czasu, więc dasz radę!:) trzymam kciuki:)