Bez was i vitalii tracę z oczu cel.
To znaczy on tam ciągle się plącze w mojej głowie ale poświęcam mu za mało uwagi.
Zawirowania w pracy, choroba taty, stres i oczywiście już zaczynałam sobie usprawiedliwać grzechy w diecie.. a to kawałek pizzy, a to może ciasto. Dość.Wracam na właściwe tory.
MŻ! i niech ta pogoda już się poprawi bo marzą mi się rolki.
Fighting !
no.more1993
23 marca 2013, 16:29Trzymam kciuki! :)
WhiteCaat
21 marca 2013, 16:01Najlepsze jest zdjęcie super ciała na lodówce :)
Luvia
20 marca 2013, 21:54No nareszcie! Już się miałam do Ciebie z zapasem kopów wybierać :D
Kuchiki
20 marca 2013, 20:27Trzymam kciuki! Ja również wróciłam po dość długiej przerwie. Dużo zdrówka dla taty i powodzenia w diecie. Ech...no i faktycznie przydałaby się w końcu poprawa pogody. :)
sasetkaa1
20 marca 2013, 20:15no to masz nawet troszkę podobnie jak ja! wracamy na V obie! na właściwy tor! wspólnie sobie pomagając :)