To juz 11 dzień SB!! Hurra hurrra czuję w biodrach mniej centymetrów. Na wagę stanę w niedzielę. Nie wiem czy dużo spadło, czy to sama woda, w końcu trochę grzechów na sumieniu mam ( mandarynki, woda z miodem i cytryną żelki haribo 2 szt.)
Dzisiaj na kompletnie zasypało!! Do pracy dotarłam z godzinnym opóźnieniem. Normalnie jadę do centrum 20 minut - dzisiaj po prostu szok... ani autobusu, ani tramwaju, drogi nie odśnieżone, auto w garażu, garaż zasypany. Zima przyszła
Moje menu na dziś:
I - pomidor, papryka, ogórek kiszony, jajko gotowane, 2 plastry szynkiz kurczaka, kawa z mlekiem i słodzikiem
II - twarozek ze szczypiorkiem, orzechy i migdały po 10 szt.
lunch - 3 zdrowe kanapki : zółty ser light, szynka z kurczaka, ogórek papryka zawinięte w liście sałaty, sok pomidorowy, jogurt naturalny
obiad - spagetti
kolacja - jak zwykle coś przelotem wciągnę
No to tyle na dziś jedzenia, do picia herbata, woda z cytryną i miodem - chyba wypiję jej hektolitry bo zimno i jakoś trzeba się rozgrzewać!