Poza tym....mam sporo rzeczy do przemyślenia....
Znów mam ochotę wywrócić moje beznadziejnie poukładane życie do góry nogami....Myślę o tym od środy...od 13:52...kiedy to przyszedł sms....boszzz....
Nawet środowo- wieczorne 8 ginów z tonikiem i 3 kieliszki finlandii nie sprawiły jednak, że straciłam kontrolę....a bardzo chciałam....i od tej 13:52 tak bardzo chciałam zrobić coś totalnie szalonego, głupiego...skończyło się na tym, że przeholowałam z alko....Jednak "ta" myśl cały czas jest ze mną, nieustająco rozważam "za" i "przeciw", mam jeszcze trochę czasu....Tak bardzo nie chcę być rozsądna, mądra, poukładana...nie chcę !! Nie chcę!!!!
Spotkanie u znajomych było zaje..iste nie tylko ze względu na to, ze się nakułam ale i dlatego,że zauważono, że sporo schudłam ! I o to chodziło !!!
Żużelek był wczoraj. Meczyk do jednej bramki. Trochę nudno, bo w Sparcie nie miał kto walczyć. Trochę tam Wooffy chciał namieszać...i namieszał z Batchelorem w ostatnim biegu...a może raczej to Kasper namieszał, kiedy podniosło mu maszynę i obrócił się w druga stronę...I przywieźli nas na 5:1. Ale wynik : 61:29 dla Stali....robi wrażenie. I Sparta zgasła...I liga wita!!
i boscy...
A teraz news dnia....przyjechał nowy pan prezes..ten, z którym miałyśmy rozmowę o nowej pracy....No termin to sobie wybrał...w zakładzie z 5 osób z administracji...kadry zamknięte, ekonomiczny zamknięty..dyrektor na urlopie, sekretariat zamknięty...ja prdlę tak się u nas pracuje. Nawet poczty nie ma kto odebrać...a ten się zjawia. I jednak będzie to centrum usług wspólnych, zmienimy tą pracę. On chce jakieś dane o nas...ale kto mu je poda jak nie ma nikogo?! Tylko patrzeć jak się w poniedziałek okaże, że trzeba będzie się szkolić i do warszawy jeździć.....i rzeczywiście mój urlop będzie tylko na papierze....
16.08.2013
I - owsianka ze śliwkami, kawa
II - activia naturalna, 2 ciastka belvita
lunch - kaszka manna waniliowa + 2 ciacha belvita
obiadokolacja - leczo z chudym mięsem
przekąska - jajko, pomidor
I oświadczam, że przerzucam się na gotowane/grillowane ryby ! Jednak to, że ktoś obcy zauważył, że schudłam jest dla mnie dużą motywacją, by się ogarnąć i walczyć dalej. I ćwiczyć, to przede wszystkim!!
Dziś przyjedzie moja kiecka!!
A teraz idę poczytać, co u Was....
I bardzo chcę, żeby zadzwonił telefon
I chyba wybieram się do Leszna ! Mam nadzieję, że Unia dostanie w doopę (bez urazy
Jogata
17 sierpnia 2013, 00:33Super, widze że dostałaś kopniaka motywacyjnego! Pozdrawiam
barbra1976
16 sierpnia 2013, 11:28do szesciu dzinow mialo byc ale klawiaturka zbuntowana
barbra1976
16 sierpnia 2013, 11:27to sie z moja gwiezdna zobaczysz w leszne?:) nie pal. 8 dzinw, pobilas nawet mnie, ja do dochodze:))) a rewolucja-msisz wiedziec czy naprawde tego chcesz. zycie mamy jedno i obowiazkowo trzeba starac sie byc szczesliwym. amen.