Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I'm getting it cuz I'm a lazy Cow


                                                                                 Help me
                                                                            refresh me darling
                                                          give me a bucket of a freezing crystal water
                                                                             press the thing
                                                                     I forgot where is the button
                                                                     help me help me refresh me




Uwsteczniam się. Nie czytam, nie oglądam,  słucham w kółko tych samych piosenek, klnę jak szewc, palę, nie mówiąc już o moim instrumentalnym podejściu do rzeczy takiej jak (zaczyna się na s, kończy na x)...zachowuję się trochę zdzirowato, zwierzęco, zastój mentalny, umysłowy. Dno. To, co czytam to fora budowlane albo katalogi produktów budowlanych....A przecież są jeszcze inne fajne rzeczy na świecie - moje ukochane góry, książki, fajne filmy do obejrzenia...żużel - no bo kto będzie mistrzem?Nie mam czasu, nie mam nawet ochoty. Jednak zmęczona. Zasnęłam wczoraj na II połowie meczu, w jakieś dziwnej pozie, nie przykryta - zmarzłam a teraz drapie mnie w gardle....Zapominam, że to końcówka sierpnia, zimne ranki, przy 9 stopniach o 6 rano wychodzę w krótkim rękawku...Łudzę się, że jeszcze poleżę na rozgrzanym piachu w Niechorzu, wykąpie się w Bałtyku...Może, niedługo...

Ziemia. Okazało się, że gość nie może wywozic ziemi, drugi gość się nie odezwał, maż coś tam załatwiał ale dopiero na poniedziałek...Zadzwoniłam w jedno miejsce do miłej pani i załatwiłam - od 9 rano wożą nam podsypkę ! Niestety, trochę nas to szarpnie po kieszeni...tam płacilibyśmy tylko za kurs, tu płacimy 35 zł za 24 tony piachu... Mam  nadzieję, że to jest dobre, konsultowałam się z majstrem - on mi na to,że podsypki są różne...i na dodatek teraz jest gdzieś tam, na budowie będzie około 12stej...Dżizas ! Żeby to było to ! Babka jest naprawdę ogarnięta, mówiłam o piachu do zasypania fundamentów...mam nadzieję, że się zrozumiałyśmy.

Wypełniałam kwestionariusz osobowy do nowej pracy...to też porażka. I to wyłącznie moja wina. Nie mogę się niczym pochwalić. A tak poza tym, to nigdzie nikt nic nie wie o pracy - co ten prezes tak się naparł na nas?

           Żarcie na dziś :

I - owsianka z 1/2 brzoskwini, kawa

II - serek danio intenso, mały Kubuś malinowy

lunch - sałatka z wędzonym pstrągiem, wafel ryżowy

obiadokolacja - zapiekanka z kurczaka z brokułem i pieczarkami

przekąska - owoce, jogurt naturalny

Żarciowo nawet ogarnięta jestem, cóż jem mało, bo nie mam praktycznie czasu na jedzenie. Nie siedzę z nosem w lodówce, więc jest git.

Chciałam wrzucić fotkę kiecki ale ....zmniejszyli mi prędkość neta w telefonie i gmail się zapycha....za dużo na fejsie siedziałam wczoraj

A teraz znikam...

Od jutra urlop ! Do zobaczenia we wrześniu !!


  • Jogata

    Jogata

    25 sierpnia 2013, 22:24

    Leżing, plażing i smażing ....?

  • Agujan

    Agujan

    22 sierpnia 2013, 13:23

    to wypoczywaj miło i nadrabiaj zaległości okołokulturalne w tym czasie :)

  • gabula29

    gabula29

    22 sierpnia 2013, 11:43

    udanego urlopiku