Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam ;)


Wróciłam z Karpacza. Było zaje..fajnie. Dużo oscypków, dużo alko, dużo słodyczy....i taki wynalazek karpaczowy....kurtosz się nazywa. Dobre !!
Jeżdżenia mało mi trochę było. No bo małżonek ze względu na kolano polazł tylko 2 razy na stok, a samemu to jakoś nie tak....Ale najeździłam się, nie powiem, podszkoliłam swoje umiejętności, nabrałam odwagi. Szkoda tylko, że śnieg tylko na Białym Jarze i Karpatce. Tak więc ani sanek ani jabłuszek....za to przedobiadowe wycieczki na skałki.
Koleżanka dziś stwierdziła, że zeszczuplałam.....aha...jasne..na takiej diecie to raczej mi przybyło, ale niech będzie :)

Od dziś już porządnie,grzecznie. Czas zacząć pracować nad bikini 2014, żeby nie marudzić później. Chodakowska ! Biorę się za Ciebie! Przy okazji...ktoś ćwiczył skalpel wyzwanie? Warto?

Jadłospis na dziś :

I - kajzerka z almette, szynką i jajkiem, kawa

II - serek wiejski 3 %, pomarańcza, gorący kubek - cebulowa

lunch - zupa jarzynowa z łyżką jogurtu naturalnego - myślę, że ok 500 ml

obiadokolacja - flaczki....tak, wiem...od dawna za mną chodzą, mała miseczka nie zaszkodzi, kawa

przekąska - surówka.


Jak już wspomniałam, biorę się za Chodaka, waham się między skalpelem (nuuda) a total fitness - ale nie w 3 seriach a w 2 na początek.

I tyle. Zawijam się powoli do domu. Nareszcie. Pierwszy dzień po urlopie jest straszny...
  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    18 lutego 2014, 12:59

    no to wracasz z nową energią :))) Chodakowskiej ćwiczyłam tylko skalpel 2 (nuda), killera, turbo spalanie i 6- cio minutówki. Ale teraz tylko orbi bo kolanko pobolewa :(

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    17 lutego 2014, 14:38

    zazdroszcze ci tego karpacza ja tesknie strasznie za gorami!!! ale pewnie najszybciej na majówke :(

  • fijka89

    fijka89

    17 lutego 2014, 14:36

    Fajnie! Mi by się też taki wypoczynek przydał na świeżym górskim powietrzu.