Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chipsy i cola


Dziś jest dla mnie jeden z tych dni... Takich najgorszych. Kiedy łażę z kąta w kąt i pomimo, że nie jestem głodna, to szukam.
Szukam cały czas czegoś do zjedzenia. Cały czas mam też na coś ochotę- a ciężko sprecyzować na co.

Zjadłam normalne śniadanie, ale ujrzałam coś tak wspaniałego jak dżem malinowy w lodówce. Zjadłam łyżkę. Potem skubnęłam gorzką czekoladę.
Jako, że wciąż miałam na coś ochotę, pomimo, że zajęłam się pożytecznymi sprawami- po prostu zostawiłam wszystko i poszłam na spacer. A pogoda cudowna!! Zrobiłam 4,5km. Wróciłam i zaczęło się najgorsze.

Obiad: krupnik i sałatka z tuńczykiem. Wszystko super- powinno wystarczyć na długo. Ale wciąż odczuwałam jakiś brak i doskonale wiedziałam już co to jest.
Otóż w fazie mojego najgorszego stylu życia, kiedy wracałam zmęczona po zajęciach czy pracy- robiłam sobie obiad, zwykle się nim najadałam. Ale w ramach relaksu włączałam sobie jakiś film albo ulubiony serial. I wtedy zaczynało się najgorsze....

Bo do oglądania czegokolwiek, wyrobiłam sobie nawyk jedzenia. Po prostu jedno i drugie tak mi pasuje, że nie umiem rozdzielić tego typu rozrywki. Oglądania + coś pysznego wywołuje u mnie błogi stan ! I chociaż teraz ten brzydki nawyk staram się jakoś ułagodzić, jedząc po prostu zdrowe rzeczy, to od czasu do czasu ochota na moje ukochane chipsy i colę wraca do mnie z taką siłą, że cały dzień łażę właśnie taka- nie w humorze, szukająca nie wiadomo czego...

Jeśli mi nie przejdzie do jutra, to kupię sobie chipsy marchewkowe z papryką- może to jakoś mnie ułagodzi. Póki co, wiecie co wyjadam ? ... Grzybki marynowane! Sama zbierałam hihih

Tragedia, muszę się jakoś powstrzymać, no kurde!
Swego czasu to podpadałam już pod uzależnioną od chipsów i coli. A o to nietrudno.


TAZIK, TY GŁUPTAKU, PRZECIEŻ TO:



TO 60 MINUT TEGO:


!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WIĘC OPANUJ SIĘ, BO W TYM MOMENCIE NIE DASZ NAWET RADY BIEC PRZEZ 60 MIN... !!!



Pozdrawiam dzisiaj wyjątkowo wszystkich walczących z ogromną chęcią na chipsy i colę. Trzymajcie się dzielnie.... Aaaaaaa........
  • Smakijka

    Smakijka

    5 marca 2013, 07:50

    Oooo tak chipsy i cola to również moi wrogowie nr 1 :( Walcz musisz się nie poddawać. A wiesz co dobre jest do chrupania przed tv jak Cię nosi? Błonnik taki w granulkach. Zdrowy błonnik jest w sumie bez smakowy trocinowaty, a Dobry błonnik jest lekko słodkawy i u mnie w pracy wszystkie dziewczyny już go szamają więc polecam !

  • Mukikaki

    Mukikaki

    4 marca 2013, 23:58

    lody, pepsi, frytki - znalazło by się tego więcej ale te są najgorsze:)

  • Mukikaki

    Mukikaki

    4 marca 2013, 22:58

    na mnie akurat chipsy nie robią większego wrażenia, ale mam swoich odwiecznych wrogów z którymi nie zawsze umiem wygrać ;)

  • ..CytrynQa..

    ..CytrynQa..

    4 marca 2013, 22:23

    aghrr jak patrze na te chipsy to mam ochote iść do sklepu i kupić ;

  • chendler

    chendler

    4 marca 2013, 21:30

    nie daj się chipsom!!! trzymaj się dzielnie! swoją drogą co oni do nich dodają że tak się za nimi tęskni?? ja dziś też kiepsko z dietą i to nie dlatego że zjadłam nie wiadomo ile ale raptem 2 razy w ciągu dnia a to za spowalnia metabolizm i takie tam...jutro znów na wadze będzie bez zmian pewno

  • haveheart

    haveheart

    4 marca 2013, 21:21

    tez dla mnie ogladanie plus jedzenie to idealnie polaczenie;)

  • Hawaii.

    Hawaii.

    4 marca 2013, 21:16

    nie dziwie sie,bo dzem malin owy jest pycha!