Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Straszna maruda ze mnie!


Dzień dobry Kocice :))

To ja, najgorsza maruda na świecie. Nie wiem kiedy się to stało i co mi się właściwie stało, ale jestem chodzącym marudzeniem. Nic się nie podoba, wszystko drażni, wielka histeria, płacz, potem śmiech, potem jedzenie, potem zmęczenie, potem zmęczenie, na koniec znowu płacz i tak w kółko. Ranyyyy, mam siebie dość !!!

DOSŁOWNIE MAM SIEBIE DOŚĆ ! 

Jestem nieuporządkowana, chaotyczna, rozkojarzona, zniechęcona, senna, leniwa, złośliwa, znerwicowana, rozdrażniona, pazerna. A potem siebie nie znoszę i tak w kółko. 

(kreci) Nie wiem co jest ?! 

Jeśli zaś chodzi o weekend to dałam sobie na luz, najadłam się, opiłam, wyżywałam się na koncercie, na karuzeli, na imprezie, na zakupach. I było super!

Dzisiaj się uspokoiłam, nawet nie miałam apetytu (wow, szok, jaaaaaaaaaaaaa!!!!) :P 

Opanowałam się też i nie zjadłam całego opakowania bananków w czekoladzie, które dostałam na dzień dziecka :) Zjadłam dwa bananki i mam zamiar je spalić niebawem na bieganiu.

Wiecie co, chyba wiem czego mi trzeba. 

Trzeba mi wprowadzenia jakiegoś ładu, porządku, zapanowania nad tym burdelem w głowie, w sercu, w szafie, biurku, torebkach, lodówce, żołądku. 

Może zacznę od drobnych porządków. Może od papierków. Może małymi kroczkami uporządkuję swoje życie? 

W końcu najdalszą podróż trzeba zacząć od jednego kroku. 

Ściskam Kotki !!! :*

  • Vitalia713

    Vitalia713

    3 czerwca 2014, 09:09

    Ja kiedyś byłam strasznie chaotyczna Na nic nie miałam czasu, zawsze się spieszyłam, aż pewnego dnia koleżanka powiedziałam mi żebym obejrzała parę filmów na youtube o organizacji czasu, jak planować dzień Od tamtej chwili a minął rok. Potrafię sobie świetnie rozplanować cały dzień i na wszytko mam czas. Pozdrawiam ciepło;)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    2 czerwca 2014, 23:07

    ach Ty nie dasz rady ogarnąć tego chaosu? ;-)

  • Malwinka200

    Malwinka200

    2 czerwca 2014, 21:51

    Jak taka podoga u Ciebie jak u mnie to się nie dziwie :D Ja zawsze w deszczowe dni nie moge się ogarnąć no coż taki ze mnie dziwny człowieczek ;:D Ale Damy rade jakoś to opanujemy :D

    • Tazik

      Tazik

      2 czerwca 2014, 22:02

      A wiesz, że pogoda brzydka, ale taka jest dla mnie najlepsza na bieganie- i poszłam ! I jestem już dumna z siebie, już nie marudzę ;p Bo to lekarstwo na wszystko. A im gorsza pogoda tym mniej ludzi na drodze, im mniej ludzi, tym ja się lepiej czuję, im lepiej się czuję, tym mniej się smucę, więcej przebiegnę, nie jest mi za gorąco- i superrrr :)

  • Shizaya

    Shizaya

    2 czerwca 2014, 19:59

    Tak, tak. Do niedawna też nienawidziłam wręcz siebie. Ale w końcu stwierdziłam, że właściwie czemu? No i się zaczęły zmiany... ;D Życzę powodzenia w porządkowaniu. Miłego wieczoru ;)

    • Tazik

      Tazik

      2 czerwca 2014, 21:57

      To świetnie to czytać, że są zmiany! Grunt to zmiana myślenia. A mi jakoś zawsze łatwo przychodziło dobre nastawianie się do wszystkiego, nawet do siebie i swojego wyglądu ;) Ale ostatnio mam z tym ogromny problem, więc tym bardziej- podziwiam i mam nadzieję, że wytrwamy w tym i będziemy się czuły każdego dnia coraz piękniejsze, zdrowsze i szczęśliwsze!