Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hej
20 września 2010
Karnet wykupiony i pierwsze 105 min zaliczone ,najbardziej spodobał mi się wioślarz nóżki ,rączki i bębenek pracuje .Wszystko już mnie boli a to znaczy że pracowało, jutro powtóreczka . Karnet mam bez ograniczeń czasowych i ilościowych teraz to tylko wystarczy tam chodzić .Do jutra buziaki
zmiana2010
21 września 2010, 12:46I TAK TRZYMAJ.!.Zobaczymy, czy bedą wyniki.U mnie na razie spadku wagi nie widać, ale mam nadzieje , ze w końcu waga się zlituje i pokaze 8 z przodu.A cwiczę ostro i dietka utrzymana.Więc w końcu jakieś wyniki muszą być.
Magdalenkaa27
20 września 2010, 23:27koleżanko, aż mnie ukuła zazdrość tak odrobinkę.... bo ja chora i nie wiem jak szybko będę mogła do mego kochanego roweryka wrócić..;) buziaki oby tak dalej
anna.helena
20 września 2010, 22:20i SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aż ciutkę pozazdrościłam tej mozliwości (ale w ten pozytywny sposób:) bo ja nie bardzo mogę, ejć .... ale ćwicz kobieto !!!!!!!!!!!!!!!! wykorzystuj te sprzety ... ino uważaj, hi hi hi bo ja np. w swoim stepperku przegrzałam tłoki i się popsuł hi hi hi tak intensywnie działałam:))))) po wysiłku dobrze jest odczuwać że mięśnie pracowały, ale nei doprowadź sobie do zakwasków bo to nic dobrego dla organizmu :)))))) dłużej się potem mięsnie regenerują ... stopniowo zwiększaj wysiłek ... :)))))) super, ze ćwiczysz. Dobrej nocki:)))