Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grzechy dnia trzeciego


Hej wszystkim jak w tytule zgrzeszyłam i biję się w piersi . Tylko po co trzeba było nie żrec  i się nie bić ,nie ma co udawać skruchy pożarłam bułkę ze smalcem i kawę mrożoną nawet nie się nie zająknęłam. Dzisiaj się pomierzyłam może to uzmysłowi mi że czas perzejść na trawę ,a bułeczki zostawić wykałaczkom . Pa(swinia)


  • zmiana2010

    zmiana2010

    15 sierpnia 2017, 11:44

    Witaj TErko! Ile my lat walczymy bez większych efektów.U mnie waga w okolicach 97 kilo. Teraz jesteśmy na wczasach nad polskim morzem i z dietą kiepsko ale ćwiczenia na szczęście są .Mąż biega a ja obok na rowerze.DZisiaj przejachałam 16 km. Za chwilę mam brzuch posłanki na plaży bo pojechay z nami nauczycielki wf u i będą prowadzić zajęcia .trzymam kciuki za CIebie.PIsz o swoich sukcesach.pozdrawiam E wa