Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wstyd, wstyd, wstyd...


.....i czarna rozpacz. Nigdy nie osiągnę tego o czym marzę. Jestem po prostu beznadziejna. Dwa dni temu cieszę się jak dziecko, a za chwilę pochłaniam wszystko co mi wpadnie w ręce. Nie chcę Wam pisać co zjadłam. Dziesięciu stron by chyba nie starczyło. Najgorsze jest to, że brzuch jest pełen, do bólu, a ja wciąż i wciąż i wciąż pakuję straszne ilości żarcia w siebie. Nieważne słodkie, słone, pikantne. Byle więcej, byle szybciej.
Czuję do siebie wstręt.
Nie mogę na siebie patrzeć...
Nie mam już siły....
  • Nostariel

    Nostariel

    1 grudnia 2012, 15:13

    Chrom pomaga, fakt w niewielkiej ilości, ale redukuje ochotę na słodkie. MI pomagają np suszone jabłka. Rozumiem co czujesz, nawet bardziej niż myślisz. Biało syci, ale pamiętajmy że wtedy gdy dziennie spożywamy 2 g na 1 kg masy ciała. W Twoim przypadku 120 gram czystego białka. Twaróg (kostka) ma od 7 -14 gram (o ile dobrze pamiętam). Białko przyjmuj po ćwiczeniach. Czujesz głód bo organizm 20 minut po wysiłku fizycznym zaczyna spalać białko z organizmu - czytaj mięśnie. Dlatego tak ważne jest jego uzupełnianie. Pamiętaj, po ćwiczeniach jogurt naturalny bez cukru + pół kostki twarogu (wiem że jest niesmaczne ale skuteczne). Wtedy organizm wbudowuje białko w organizm, nie pobierając go z mięśni. Jednym słowem nie będzie uczucia głodu : Pij w czasie ćwiczeń wodę z cytryną. Pamiętaj o uzupełnianiu mikro i makroelementów. Uczucie głodu i pragnienia to w sumie jedno i to samo. Człowiek czuje się głodny a w rzeczywistości chce mu się pić! Nie poddawaj się, nie nazywaj się ofermą. A co do koleżanki Marteczka342, ważne jest jedzenie 5 posiłków dziennie. Mam na studiach taki przedmiot - wspomaganie w sporcie i dietetyka sportowa. Bez 5 posiłków nie dacie rady :) Więcej inf na priv. Tessa - ogarnij się, ja daje radę Ty też :) Stało się, zjadłaś. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko działać dalej. :)