Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót po tygodniu....


..... nie jest najłatwiejszy. Dałam ciała i to na całej linii. tak jak pisałam- karnawał, karnawał, karnawał. Tańce, hulanki, swawola.
 Zaliczyłam w tym czasie:
 1.DWA KOMPULSY SŁODYCZOWE!!!!!!! (Hurtowo pochłonęłam taką ilość słodyczy, że dla roty wojska by starczyło)
2.Pijaństwo masakryczne w sobotni wieczór. Z kacem gigantem, choć bardziej moralniakiem. Ten zdecydowanie bardziej bolał. 
3. Fatalne wyniki badań tarczycowych (z tym już trochę gorzej, bo nie walczy się dobrze z kilogramami przy niedoczynnej koszmarnie tarczycy)

Na wagę nie staję do wtorku. 
Będę płakać potem. 
W lutym mam i imieniny i urodziny.
Chcę sobie zrobić prezent z tej podwójnej okazji.
Schudnę!!!!!
Juz raz sie udało, to czemu ma sie nie udac drugi
Dam rade z Wami!!!!!!!!!
  • Nostariel

    Nostariel

    20 stycznia 2013, 14:05

    Wszystkie razem damy rade! Ja również mam urodziny w lutym :) Obie staniemy na wagę szczuplejsze i piękniejsze! :) powodzenia :)