Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam!!!! Bo chce! Bo muszę! Bo potrzebuję Waszej
pomocy!!!!


Wiem, wiem, wiem!!!!!!!!!!!!!
Od lutego mnie nie było
Dużo się wydarzyło!!!!!!!!!!!!!
I jak to w życiu raz na wozie, raz pod wozem!!!!!
Dietowo było super. Waga jaką udało mi się osiągnąć to
54,5 kg!!!!!!!!!!!!!!!
Jaka byłam z siebie dumna.
Jak paw!!!!
I......
Gdzieś się pogubiłam. Gdzieś się zatraciłam.
ŻRĘ!!!!
Od miesiąca!!!!
Wieczorami!!!!

Jak zacznę to nie jestem w stanie się zatrzymać. Przestać
.
 A brzuch jest pełen. Tak pełen, że aż boli.

A potem żal, złość, niechęć, obrzydzenie.
Do siebie. Do świata.

Efekty tego już widać.
Boję się wejść na wagę.
Boję się każdego wieczoru.
Boję się swojego odbicia w lustrze.


Rano jadę do pracy i mam wrażenie, że wszyscy wiedzą, że wieczorem znów poległam. Widzę ich wzrok. Pełen niesmaku, z mieszanką niechęci i rozczarowania.
I kurczę się w sobie pełna poczucia winy.
                                       Widzę ,że sama nie dam sobie rady.

  • Agacia280

    Agacia280

    19 lipca 2013, 22:56

    Jutro też jest dzień, musisz się zmotywować tak jak wcześniej ! Uda Ci się ;)