Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop, wreszcie, uffff :)


Cześć Dziewczęta Kochane!!!!
Wiem, że dawno nic nie wpisałam, ale starałam sie przetrwać do urlopu.
Przez ten czas walczyłam dzielnie,żeby  nikogo nie zabić.
 Byłam okropna!!!!
Bez kija nie można było do mnie podejść, a ostatnie dni przejechałam dosłownie na oparach energetycznych.
Zaliczyłam Tall Ship Races
(Ach, nie uwierzycie najpiękniejsze i największe żaglowce w jednym miejscu )
Widok i przeżycie -BEZCENNE!
Dietowo: skrajnie odmiennie- od 100% sukcesów po 100% porażki.
Nie wiem ile ważę i co gorsza kompletnie mnie to nie interesuje, bo.....

Dziś ruszam na urlop. Na wycieczkę!! Autokarową!! Na południe Francji!!!!
Trzymajcie kciuki bym zobaczyła jak najwięcej i bezpiecznie do domu wróciła !
Buźka!!!!!!