A Tiffany znacie?
Dziś nastała wiekopomna chwila...w końcu po 3 czy 4 tygodniach poćwiczyłam :) U mnie ćwiczenie = Tiffany Rothe. Laska wymiata, nie ma zamuły jak u Chodakowskiej (bez urazy dla tych co lubią), tylko power, uśmiech i machanie dupą :P Dla mnie bomba, polecam każdemu. Jej treningi są podzielone głównie na 10-minutowe workouty, które zestawia na każdy dzień w inną kombinację. Rozgrzewka, cardio a potem poszczególne parte ciała o różnym natężeniu. Dużo dziewczyn na równi stawia Mel B, ale ja wolę Tiffany :) Zestawy workoutów znajdziecie na youtube wpisując np. jak ja dzisiaj: Tiffany Rothe Monday i wyskakuje Wam playlista poniedziałkowa. Oczywiście playlisty są robione przez użytkowników sieci, więc mogą się różnić, ale ja zazwyczaj wybieram pierwsze z góry i jadę z tym koksem. A Wy z kim i co lubicie ćwiczyć dziewczyny?
Dzisiaj miałam bardzo pyszny dzień :) Zaczęłam od omleciku z mozarellą, przez wariacje grzybowe, szpinakowe a teraz jeszcze sobie dogadzam musem bananowo-malinowym. O tak! :D Są takie dni, że robię co mam zjeść i jakoś to zjadam, ale są takie jak dziś, że jestem mega ciekawa smaków i nowych potraw.
Motywacja jest nadal na wysokim poziomie, tym bardziej po dzisiejszym dniu nie mam z tym problemu. Pochwalono mnie w pracy z milion razy, że mega schudłam a że nie widziały mnie całe 3 dni to na pewno z 10 kg je ominęło :P haha! No ale muszę przyznać, że moje nowe "robocze" spodnie opinające pupę też zrobiły swoje :D Aż miło się człowiekowi ubiera rano, gdy wie, że wszystko będzie leżało na mnie lepiej niż 2 tygodnie temu. Tak krótki okres a już takie efekty :) Mam dosyć intensywny tydzień, więc ani się obejrzę a będzie piątek i kolejne ważenie, nie mogę się doczekać.
Tyle że nie wiem jak Wy, ale na czwartek mam dyspenzę... Sory, ale impreza, którą mamy w pracy jest silniejsza ode mnie :P Jest nas 8 minus jeden na L4, każdy w tłusty czwartek ma przynieść taką ilość pączków, ile nas jest na oddziale, z założeniem, że każdy ma przynieść zupełnie inne (nadzienie, kształt, posypka...). Więc z tym ważeniem, to może być ciężkawo, ale jak mi się tak jeszcze jutro i w środę zachce ćwiczyć, to może to nadrobię. Pączek ma jakieś 350-400 kcal, więc jest o co walczyć :P Oj, będę płakać a brzuszek będzie boleć :P
Do dzieła dziewczyny! Żeby czwartek mógł być na tłusto! :)
am3ba
10 lutego 2015, 17:30super ze spadkiem!!i z cwiczeniami!!! to ja tez zerkne w tiffani skoro tak polecasz :) jakie ksztalty moga miec paczki?:)
thewonder
10 lutego 2015, 19:17ha! mogą być okrągłe albo podłużne :P
am3ba
10 lutego 2015, 19:19podluzne no prosze :)
typowy.grubas
9 lutego 2015, 22:38dla każdego co innego :) z Chodakowską nie ćwiczyłam, ale kilka razy natknęłam się na nią na yt i fakt wieje nudą... brak tego powera. z Tiffany kilka razy ćwiczyłam, ale uznałam ze to nie dla mnie i wybrałam ostatecznie Mel B, która jak dla mnie jest fenomenem.. jest power, jest moc :) powodzenia
thewonder
9 lutego 2015, 23:03masz rację, każdemu co innego spasuje ;) ważne, żeby się ruszac
typowy.grubas
9 lutego 2015, 23:04to podstawa ;)