Dzień ważenia. Kolejny sukces. Nareszcie mogę się ubrać w moją nagrodę: sweterek kimono. Leżał w szafie i czekał na ten wielki dzień. Podsumowując miniony tydzień: mogłoby być lepiej. Czasem podjadałam na noc i przydałoby się więcej ruchu. Ale schudłam i to jest najważniejsze. Sweterku kimono, przybywaj!!!