Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Och nie...


Moja radość ze spadku wagi nie trwała długo. Po świętach przytyłam. W niedzielę zjadłam tylko 2 posiłki, ponieważ pojechaliśmy z mężem do rodziny na 18-stkę kuzyna i tam nie było obiadu. Głodowaliśmy, a potem ja dorwałam się do jedzenia, a szczególnie do ryby w sosie egzotycznym. Mniam mniam. Moim sukcesem było to, że nie miałam ochoty na ciasto. O dziwo. Zjadłam tylko kawałek torta, bo wypadało. A dziś stanęłam na wadze i aż wstyd się przyznać. Ważę 1,5 kg więcej. Do pracy jeżdżę rowerem. Czy uda mi się schudnąć ponad 2 kg do piątku? Czy znów będę szczęśliwa? Och nie...
  • cotton

    cotton

    10 kwietnia 2012, 19:02

    żeby do piątku schudnąć 2 kg musiałabyś się odwodnić. lepiej moim zdaniem troszkę poczekać, więcej wytrwałośći, a schudnąć skuteczniej i na dłuuugo :) będziesz szczęśliwa,na pewno!