Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kopenhaska 4


Jest godzina 8:49 - po śniadaniu

Właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru.

Mam przed sobą 10 dni diety.

Szłam do pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

Jest godzina 13:55 - po obiedzie

Właśnie zjadłam marchewkę startą na tarce (ok 100g) wraz z jajkiem ugotowanym na twardo i serkiem wiejskim. Na deser jabłko.

Ohydne w smaku ale cóż trzeba przez to przejść. Najgorszy posiłek w ciągu całej diety.

Jest godzina 17:40 - po kolacji

Właśnie zjadłam kompot z jabłek (pół szklanki owoców wraz z kompotem oczywiście niesłodzonym) popiłam to jogurtem naturalnym 0% (190g).

Jest godzina 21:59 - wieczór

Nie czuję głodu. Czuję się świetnie. jak na razie nadal wytrzymuję.

Szłam z pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

 

Bilans 4 dnia diety:

 

Utraconych kalorii - 929.88 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 3133.03 kcal

Spożytych kalorii - 407 kcal

  • wiosna1956

    wiosna1956

    22 sierpnia 2013, 15:52

    też kiedyś byłam na tej diecie !!!! uważam że jest wstępem do normalnego jedzenia , czyli żołądek się kurczy !!!!! tylko nie było tam żadnego kompotu jakaś inna ta dieta !!!! prosze wejdz na stronę i poszperaj !!!! Pozdrawiam i trzymam kciuki

  • pathy12345

    pathy12345

    22 sierpnia 2013, 15:31

    zapraszam na forum szukaj kopenhaska od 19.08