Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kopenhaska 6


Jest 8:58 - po śniadaniu

Właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru i do tego kromka ciemnego pieczywa (może być tost opieczony w tosterze, ja takiego nie posiadam więc wczoraj wieczorem wyjęłam kromkę i przez noc troszkę czerstwa się zrobiła więc jest jak tost).

Mam przed sobą 8 dni diety.

Nie myślałam że dotrwam to tego momentu.

Wczoraj miałam wieczorem kryzys. Chciało mi się ciasta z kremem. Siedziałam na stronach internetowych i oglądałam różne pyszne rzeczy. Ale powiedziałam sobie nie. To jak na mnie bardzo wiele.

Odmówić sobie słodyczy jak Ci na nie przychodzi ochota.

RACJONALIZM! Racjonalizm się włączył. Ale jak sobie powiedziałam nie to stwierdziłam że w zasadzie dam radę bez ciastka. I niech mi ktoś powie że wszystko nie leży w głowie i sposobie nastawienia i podejścia do swoich potrzeb i zachcianek.

Jest godzina 13:55 - po obiedzie

Szłam do pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

Właśnie zjadłam ugotowaną pierś z kurczaka z dodatkiem sałaty pokropionej łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny.

Ohydne w smaku ale cóż trzeba przez to przejść. Najgorszy posiłek w ciągu całej diety.

Jest godzina 17:40 - po kolacji

Właśnie zjadłam 2 jajka ugotowane na twardo do tego jedną marchewkę.

Jest godzina 21:59 - wieczór

Nie czuję głodu. Czuję się świetnie. jak na razie nadal wytrzymuję.

Szłam z pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

Bilans 6 dnia diety:

 

Utraconych kalorii - 929.88 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 3082.11 kcal

Spożytych kalorii - 795 kcal


  • Katarina33

    Katarina33

    23 sierpnia 2013, 11:04

    gratuluję wytrwałości w oparciu się słodkości;] masz rację - wszystko zaczyna się w umyśle, tu jest punkt kontrolny ;] byłam kiedyś na tej diecie i przetrwałam całą jedyne plusy jakie mi przyniosła to to, że już nie słodzę kawy (w diecie jest zalecana 1 łyżeczka ja całkowicie zrezygnowałam) ani herbaty i wtedy ubyło mi 4 kg, ale wróciły.. więc raczej tej diety już nie powtórzę, obecnie jestem na dukanie i jestem zadowolona;]