Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2


Cześć
Teraz przechodzę na okres stabilizujący po kopenhaskiej.
Postanowiłam jeść racjonalnie, w określonych porach, nisko-kalorycznie. I oczywiście nadal picie wody niegazowanej w ilości min. 1,5 litra dziennie
Odstawiam: napoje słodkie gazowane, słodycze (raz w tygodniu przy weekendzie lub imprezie jakiś kawałek ciasta bądź czekolady).
Ograniczam: pieczywo, ziemniaki, potrawy mączne.

Zobaczymy jak będę lecieć z wagi i czy będę
Ponieważ przyzwyczaiłam się do określonych godzin kiedy jadłam i żołądek się przyzwyczaił będę nadal się do tego stosować.
Co tydzień waga i mierzenie cm gabarytów.
Trzymać kciuki aby się zmniejszało wszystko.

Jest godzina 8:55 - po śniadaniu


Zjadłam: pomidor+ogórek małosolny+1/4 opakowania serka białego Capri typu włoskiego+plasterek szynki drobiowej z kurczaka.
Do tego wypiłam kubek herbaty czarnej (bez cukru)
I na koniec 100g borówki amerykańskiej (bez żadnych dodatków, same w sobie są na tyle słodkie że nie ma potrzeby ich ulepszać ).
Wyszło wszystkiego 208 kcal.

Jest godzina 13:57 - po obiedzie

Zjadła porcję mojego leczo (przepisy)+ugotowana pierś z kurczaka 150 g
Do tego wypiłam szklankę soku z czerwonych grapefruitów
Na deser jabłko
Wyszło wszystkiego 358 kcal.

Jest godzina 16:20 - podwieczorek

Zachciało mi się spróbować czegoś słodkiego. Po tylu dniach chciałam się przekonać jak szybko się rzucę na słodkie i czy przeszła mi wielka przeogromna ochota na słodycze, czy też nadal mam na nie ochotę jak na niezbędny składnik pożywienia codziennego.
Baton Maciek z nadzieniem czekoladowym - 211 kcal.
Zjadłam.
Powiem szczerze nie sprawiło mi to tak wielkiej ochoty i frajdy jak przed dietą. Nie czułam tego cudownego kiedyś uczucia w ustach. Po prostu słodkie. Nic poza.

Jest godzina 17:20 - po kolacji

Na kolację zjadłam sałatkę z kapusty pekińskiej - porcję (moje przepisy) do tego małą bułkę grillową jaką kupuję w Realu.
Wypiłam szklankę mocnej gorzkiej herbaty.
Wystarczyło.
Czuję się pełna.
Wyszło wszystkiego 215 kcal.

Jest godzina 19:50 - po ćwiczeniach

Właśnie obejrzałam film jadąc na rowerze:
Średnia prędkość 33,4 km/h (120 min) - 3318,1 kcal

Bilans 2 dnia bez diety:

Utraconych kalorii - 3318.1 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 5224.34 kcal

Spożytych kalorii - 992 kcal