Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiejszy dzień rozpoczynam słowami znanego
pisarza Williama Whartona.


Każdy człowiek jest książką bez końca. Przeczytałam je wczoraj wieczorem i zgadzam się z ich autorem. Naprawdę świetna definicja. Każdy z nas chciałby, żeby jego "książka" była dobrze napisana i miała wielu "czytelników". Bardzo chciałabym, żeby również moja miała ciekawą treść i kiedyś skończyła się happy endem. Nie ma w tym chyba nic dziwnego, bo wszyscy podświadomie pragniemy szczęścia. Jednak nie znaczy to, że teraz jestem kupą nieszczęścia, poprostu do dopełnienia całości brakuje mi kilku elementów.
Myślę również, że nasze życie przypomina puzzle. Czasami próbujemy dopasować kawałki układanki do miejsc, do których zupełnie nie pasują. Próbujemy robić coś na siłę, a wystraczy chwilę się zastanowić, czy to jest właściwy wybór.  Nie martwcie się jednak to nie początek chandry przedwiosennej, poprostu do takich rozważań zmusiło mnie zachowanie kolegi, który rozczarował mnie swoim zachowaniem.
Waga na razie się utrzymuje, więc nie ma powodów do paniki. Plan posiłków na dzisiejszy dzień przedstawię później, a teraz wracam do pracy, żeby szef nie patrzył na mnie krzywo. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  • margo271

    margo271

    3 marca 2008, 12:01

    Takie dni mam 2 razy w ciagu 8 dni więc to już dla mnie nie pierwszyzna:) Powodzenia i trzymam kciuki,żeby puzzle sie poskładały jak trzeba:)