Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już wróciłam.


sorry, że dopiero dzisiaj się odzywam, ale nie bardzo miałam czas i siłę, żeby zrobić nowy wpis. Weekend minął całkiem przyjemnie. Dietę trzymałam, a z aktywności oczywiście rower - 10km w sobotę i 12km w niedzielę.  W niedzielę byłam w domu dopiero o 21.30. Położyłam się dopiero około pierwszej.  Niestety z powodu super atrakcji nocnych strasznie się nie wyspałam ( o 02.10 obudziło mnie wycie alarmu, a później koło piątej drapanie psa w drzwi, który stwierdził, że to najlepszy moment na wyjście na dwór). Cały dzień nie mogłam dojść do siebie. Jak się człowiek przyzwyczai do regularnego trybu, to nawet nieduże odstępstwa wybijają go z rytmu. Dziś ze względu, że poprzedniej nocy się nie wyspałam odpuściłam sobie jazdę na rowerze, żeby nadrobić zaległości. Jutro wracam do normalnego funkcjonowania i jeśli tylko pozwoli pogoda rano wskakuję na siodełko.

Jadłospis na dziś :

Śniadanie :

30g płatków orkiszowych 

szklanka mleka 

10 migdałów 

miseczka czereśni 

Obiad :

115g fileta z kurczaka 

cebula 

papryka czerwona 

100g pieczarek 

150g brokułów

łyżka koncentratu pomidorowego 

2 ogórki gruntowe

2 rzodkiewki 

2łyżki jogurtu 

szczypiorek 

115g twarożku 

2 nektarynki

Kolacja :

100g jarmużu

marchewka 

85g wędzonego trewala 

cebula 

czosnek 

30g sera chedar 

2 łyżki śmietany 

30g makaronu

szczypiorek 

miseczka czereśni 

  • ellysa

    ellysa

    20 lipca 2016, 08:24

    ja dzisiaj sie nie wyspalam ale to z powodu upalu,w sypialni mam wentylator ale to nic nie dalo,wstalam tak zmeczona ze szok ......

  • katherine20131

    katherine20131

    19 lipca 2016, 21:47

    ojejku chce ci sie tak wyliczac wszystko w hramach podziwiam

    • tibitha

      tibitha

      19 lipca 2016, 21:52

      Mogłabym tego nie robić tylko na oko przygotowywać posiłki, ale w ten sposób mam większą kontrolę nad tym co jem. Na początku wymaga to pewnej dyscypliny, ale później przychodzi to z łatwością. Pozdrawiam :)