Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień trzeci dobiega końca...


Powiem Wam Kochane... jest dobrze:) mało ćwiczę, bo nie mam sił, ale dietę trzymam. Nie jestem głodna, ani rozdrażniona, bez problemu odmówiłam dziś czekoladek i ciasta:) Mam trochę problemu z rozłożeniem posiłków i co nieco mi umyka. No, ale mam nadzieję ,że z czasem się wprawię i poprawię:) Może tez i fitness  w końcu będzie regularniejszy :) Czuję,ze coś  robię , nie muszę sciemniać sama przed sobą. To bardzo fajne uczucie:)No nic, wracam do obowiązków domowych;)Pozdrawiam Was wszystkie i cieszę się Waszymi sukcesami , bo bardzo mnie motywują:) Dzięki
  • dietadiabetyczki

    dietadiabetyczki

    30 września 2010, 21:49

    to naprawdę DUUUUUUUUŻO daje :) 5 posiłków minimum..widzisz jak mi dobrze idzie :) (odpukac) :) no i trochę ruchu nie zaszkodzi :) TRZYMAM KCIUKI KOCHANIEŃKA :) pamiętaj, że jesteś piękna ale dąższysz do ideału :)