Nie ma jak kopniak na zachętę:) Dzięki Wam:) Już nie marudzę , spinam pośladki i do diety dołączam jakiś trening :D Muszę wykorzystać chwilowy zapał:) Nawet czuję swego rodzaju ulgę,że nie muszę tego wszystkiego jeść :D Dobra....koniec gadania . Idę poćwiczyć;)
bedezgrabnaiszczupla
29 września 2010, 14:06Powodzenia! :)
chwiejna88
29 września 2010, 14:04Korzystaj z zapału :) później efekty, które zobaczysz będą motywowały Cię do dalszej walki z kg :) Powodzenia! :)