Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZAPRASZAM:):):)


Rano kawa budzi mnie...:) moje rano zaczęło się o 11.20:) żyć nie umierać:) siedziałam co prawda do 4 i bawiłam się w zaprawy i placek:) ale niezależnie od tego o której się kładę... nie znoszę porannych pobudek:) Tak więc znów jestem w doskonałym nastroju:) Na śniadanko wypiłam kawusię , zjadłam nektarynę i powinnam  musli, ale jakoś nie mogę się zmusić:) Nie lubię musli,ale zauważyłam,że jak się je zje na śniadanie to później rzeczywiście nie ma się apetytów, zwłaszcza na słodkie, no ale dziś nic mnie nie przekona Jestem zadowolona z życia i nie pozwolę żeby jakieś płatki mi to zepsuły Za chwilkę drugi posiłek: chlebek chrupki z serkiem i sok z czarnej porzeczki, ale zastąpię go pomidorowym- w ramach dogadzania sobie:)  na obiad zupa jesienna z kurczakiem czyli też super:) Obiecuję nie dodać śmietanki:):):):) Jakby ktoś miał chęć na prosty , domowy placek z kruszonką i miłe towarzystwo to serdecznie zapraszam
  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    17 sierpnia 2012, 16:53

    Oj Dziewczyno nie kuś, nie kuś.. Czy włączyłas ten placuszek do swojej dzisiejszej dietki? Hm.. ciekawe ile kawałeczek ma kalorii.... ???? Pozdrawiam. Miłego dzionka, do końca tak optymistycznego jak Twoj poranek.