Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
LISTY...


Każdego prawie dnia piszę do Was list...
 Oddaję Wam w tych listach zamknięte w wyrazach  skrawki mojego życia... Czasem są to sprawy błahe.. czasem ważne... zawsze jednak ubrane w dziesiątki kolorowych słów.. Piszecie, że Wam się podoba i jest to bardzo miłe...ale przecież każdy ten zapis mógł się dokonać w krótkim i zwartym przekazie...w jednym prostym zdaniu.
Dziś wszystko jest skondensowane- poczynając od mleka ,a na emocjach kończąc... Coś się we mnie przeciw temu buntuje...
Nie zdaje się Wam smutne, że w dzisiejszym świecie wyznajemy sobie miłość w 70 znakach jednego sms-a? że każde kolejne pokolenie jest ograbiane z możliwości wyrażania siebie- swoich myśli, uczuć... w słowach? Testy ...klucze... kartki na lodówce..."kup karmę dla psa"... "idź na zebranie o 18"... "wrócę za tydzień"...pośpiech ...bezosobowość.. Ale dlaczego? Dlaczego sztuka epistolarna zamiera? bo nie kupujemy znaczków? bo zamieniliśmy pióro na klawiaturę?  Przecież zawsze możemy wyrazić to co mamy w głowie w piękny sposób:)
Możemy zwrócić się do kogoś wprost...wymienić jego imię ...nazwać swoje wobec niego emocje:)
Nawet informacje z lodówki można ubarwić pięknym zwrotem.. to tylko 1 lub 2 dodatkowe wyrazy..."kochanie" ..."proszę"... "tęsknię":):):)
 Ja kocham słowa:) uwielbiam je dawać , a jeszcze bardziej przyjmować:)
 Dla mnie słowa mają większą wartość od rzeczy...
Mają magię...:)




A DLA WTAJEMNICZONYCH DODAJE ZDJĘCIE:):):):)



HA!
  • archange

    archange

    31 sierpnia 2012, 14:54

    Czasem żeby wysłać piękny list potrzebny jest do tego adres. ;-) A Mamuśki nie słuchaj. Pleśniowy, to pleśniowy. Tak trzymaj. Wytrwam w tym postanowieniu razem z Tobą!

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    31 sierpnia 2012, 12:27

    Oj,oj,oj.. dziekuje Ci za kometarz, ale ja dalej nie rozumiem jak mozna zajadac sie czyms co ma w sobie plesn... hm... i na dodatek mega duzo kcal.... Moze chociaz raz zjesz zdrowy, chudy biały serek??/ Zrobisz to dla mnie?? plissssssssssss

  • ladybabol

    ladybabol

    31 sierpnia 2012, 10:36

    Tak, coraz częściej czuję się jak zasrana debilka, bo już nie umiem ubierać we właściwe słowa myśli swoje. Tobie świetnie to wychodzi. Pozdrawiam. Oluta

  • Julcia0050

    Julcia0050

    31 sierpnia 2012, 07:53

    Genialnie to ujęłaś! ja również przywiązuję ogromną wagę do słów... każde głębsze wyznanie, emocje od drugiej osoby dają mi powody do uśmiechu na kolejne 2 tygodnie ;))) to prawda...w słowach tkwi magia :)) i róbmy wszystko, aby jej nie unicestwić...Miłego dnia życzę :* Pozdrawiam i przesyłam buziaki :)):*:*

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    31 sierpnia 2012, 07:15

    Oj Ty Moja Rozrabiako! ! ! Jednak skusiłas sie.. a juz myslalam, ze udało mi sie wybic Ci z głowki te plesnie... ojjjj.... chociaz pociesz mnie faktem, iz nie zjadłas tego na kolacje... :))) A tak z drugiej strony to mam nadzieje, ze zaspokoiłas chcice na ten serek na czas dłuzszy... :) Pozdrawiam. Ps. Pieknie piszesz... i własnie bardzo to w Tobie lubie.

  • ania9993

    ania9993

    31 sierpnia 2012, 02:40

    alez piszemy,piszemy mile slowa,piszemy w rozbudowanej formie i wcale sie nigdzie nie spieszymy:) a na serach to ja sie znam!