Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DURNA JA


Było dietetycznie...

...ale nie do końca

                                                                   :D

                          Ale weekend minął i już o nim prawie nie pamiętam...

Nie ma więc co rozpamiętywać:)

Niestety z poniedziałkiem jest tylko gorzej i gorzej...

Pisałam Wam zimą, że zmieniam pracę...

Miałam stałą, bezpieczną umowę

ale zachciało mi się rozwoju i coś zmieniłam:) 

Generalnie mocno sobie polepszyłam

ale umowa była na czas określony

i ten czas w zasadzie dobiega końca:)

Dziś właśnie miałam rozmowę o dalszych swych losach...

Niby byłam spokojna...ale...

Kto przeżył ten wie

W efekcie zeżarłam czekoladę i paczkę cukierków eukaliptusowych

i jeszcze mnóstwo innych rzeczy których jeść nie powinnam;(

Lepiej zamilknę...

Powiem tylko, że mam umowę na kolejny rok

więc jest trochę czasu do kolejnego stresa:)

Może zdołam się ogarnąć:)

Tymczasem 

poważnie zawstydzona

i zmartwiona

zakopię się w jakiś starych liściach

żeby mnie nikt nie oglądał...

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    28 kwietnia 2014, 21:38

    Gratuluje umowy. Odstaw te cukierki, bo nie ma to jak lekka jak piorko byc! Tak mi sie przynajmniejj wydaje, bo dawno nie bylam (ale niedlugo bede!).

  • mikusia1971

    mikusia1971

    28 kwietnia 2014, 21:13

    najważniejsze że umowa została przedłużona, a teraz już bez stresów zaczniesz wracać na właściwe tory : )

  • Norgusia

    Norgusia

    28 kwietnia 2014, 20:54

    jak będzie takie szaleństwo tylko raz na rok...to będzie ok! grunt ze umowa przedłużona! Gratuluje!