Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót


wreszcie w domu. 

Ja to się jednak strasznie domowa robię:D

Ogólnie było fajnie,

choć jak zwykle zbyt gorąco:) 

Piaszczysta plaża, słońce, ciepła woda

       

jedzenie jak zwykle świetne:)

           

:D

Gofra nie jadłam

szczęśliwie są jeszcze rzeczy których nie jadam;)

A to nasze obowiązkowe wakacyjne  śniadanko

tzn. sałatka: pomidor, ogórek małosolny,kefir

specjalnie zrobiłam to zdjęcie

by pokazać, że w każdym z nas drzemie MacGyver..

gustowna miseczka, prawda?:D

Generalnie większość czasu spędziłam z dala od słońca

Głupia-ja w dzień wyjazdu znalazłam zacieniony kawałek plaży:PP

muszę przyznać, że bardzo miło spędziłam ten dzień

choć nie miałam nawet ręczniczka

i piasek ze stanika wysypywałam, aż do samego Poznania;)

 

I to chyba by było na tyle...

Oczywiście wracam do dietetycznych myśli(tajemnica)

Moja piękna córka namawia żebym zaczęła z nią chodzić na siłownię(kreci)

Myślę, że to fatalny pomysł.

Zrobi mi złe tło:D


  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    29 lipca 2016, 21:09

    Piękne zdjecia:)))

    • tirrani

      tirrani

      30 lipca 2016, 18:41

      plaża ma jednak urok...:)