Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NIEZNOŚNA PINDA


To o mnie:|

Ogólnie wszystko mnie wkurza

a najbardziej mój mąż:<

Zepsuł mi nawet mój zły humor;)

Wczoraj poważnie się pokłóciliśmy

Właściwie to ja na niego nakrzyczałam...

bo jakiś chamski był i gburowaty.

wywrzeszczałam, że nie wiem czy chcę być z takim facetem

że czasy kiedy kobiety były skazane na jednego wybrańca dawno minęły

a ja jestem samodzielna, wolna i nie musimy być razem

jeśli nie jestem przy nim szczęśliwa...

:x

Generalnie to on potrafi nieładnie mi odpowiedzieć na takiego focha

ale widać sam czuł, że przesadził

bo od rana jest "do rany przyłóż":<

co jest mi zupełnie nie w smak,

bo miałam ogromną potrzebę jeszcze się pozłościć:D

(slonce)

Obudził mnie piosenką Iry

zrobił śniadanie

zabrał dzieciaki na lody

a mnie zaprosił na randkę.

Jeszcze nie wiem gdzie...

Mam nadzieję, że nie do kawiarni(strach)

Zważyłam się i....

albo mam zepsutą wagę

albo jestem baaaaardzo gruba:D

 Ściskam mocno!

Do jutra(kwiatek)

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    30 lipca 2016, 20:14

    Haha, grunt ze poczucie humor Cie nie opuszcza :) milego godzenia sie zycze!

    • tirrani

      tirrani

      31 lipca 2016, 02:56

      No ten nie opuszcza mnie nigdy, jako i moja nadwagą:-)a życzenia musiały być szczere, bo się spełniły :-) dzięki:-)