Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trwała zmiana


no chyba rzeczywiście porządnie się ten spadek utrwalił

wciąż stoję, a właściwie bujam się w obrębie 1 kg.

Jedyne co pociesza

to, że dzień obżarstwa też niczego nie zmienił;)

W sumie wg założeń  powinnam chudnąć

ok 3 kg na miesiąc

więc chyba powinnam przestać trzeszczeć:D

Tym co ważą 70-80 kg wydaje się , że 3 kg to jakiś kosmos

ale te osoby które są bliżej 100 

przy wzroście poniżej 170

wiedzą ,że to nie jest wyczyn.

Pierwszy tydzień- gdy nagle 

zdecydowanie ograniczy się ilość jedzenia

i strawi się to co już ma się w sobie-

jest zaskakujący.

Przez te naście lat wielokrotnie zaczynałam dietę

i zwykle spadki w pierwszych 2 tygodniach były oszałamiające:D

niestety kolejne tygodnie zmuszały do większego wysiłku

i były już bardzo powolnym procesem dochodzenia do celu.

Pierwszym celem jest zawsze 80

ale zwykle kiedy uda mi się go osiągnąć

to wracam do punktu wyjścia:x

Teraz nie ma takiego szału, ale zauważam zmiany.

Nie będę się wdawać w szczegóły, ale

chyba wychodzi mi ta dietka na zdrowie;)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    14 sierpnia 2016, 12:12

    ja zeczełam diete i tez schudłam 2 kg na tydz ale ja niechce chudnac tylko zdrowo jesc wiec jak potem nie bede chudła to nawet sie bede cieszyc :D

    • tirrani

      tirrani

      15 sierpnia 2016, 13:14

      a ja się cieszyć jakoś nie potrafię! złoszczę się, bo uważam, że należy mi się jakaś nagroda za wytrwałość:) Pewnie tak koło 70 kg już coś się zmieni i nagrodą stanie się już sam brak zmiany, ale póki co... ;-X

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    14 sierpnia 2016, 09:11

    Kochana niestety ale organizm zapamiętuje każdą naszą próbę odchudzania i coraz trudniej jest zmusić go do współpracy. Doceniaj wiec każdy spadek. Pozdrawiam serdecznie

    • tirrani

      tirrani

      15 sierpnia 2016, 13:15

      jakoś mnie nie pocieszyłaś:)