Strasznie dawno nie pisałam... w międzyczasie chciałam dodać notkę, dość długą i już przy koncówce sama jakimś pechem ją usunęłam, tak się wkurzyłam...
No ale trudno, na drugi raz trzeba zapisywać... :)
No więc tak, dzień po mojej ostatniej notce, odważyłam się wejść na wagę... no i 0,7 kg więcej, tragedii nie ma oczywiście, a przynajmniej uświadomiłam sobie, jak chwila zapomnienia potrafi odbić się na wadze...
No i właśnie od tego dnia do dzisiaj jestem na bardzo rygorystycznej diecie ( nie mylić z głodzeniem) i na regularnych męczących ćwiczeniach ;) Poprosiłam rodziców,czy mogliby nie kupować słodyczy, tak jak kiedyś, a jeżeli już kupią, to chować je po szafkach, bo mi naprawdę było ciężko nic nie jeść w momencie gdy widzę jak tata się zajada prażynkami i popija je gorącą czekoladą... Może odchudzanie to mój problem, ale takie głupie słodycze w domu akurat w czasie sesji sprawiły że pożegnałam się z dietą, przynajmniej w części :)
Po pozbyciu się mojej nadwyżki 0,7 kg i jeszcze innych nadwyżek osiągnęłam wagę 92,9, z czego jestem niezwykle dumna i nie wierzę, bo za moment, będę ważyć 89 kg :)
No i zrzuciłam już ponad 40 kg.. jak się czuję? Świetnie.. ale nie czuję że zleciało mi aż tyle, myślałam że taka liczba wiąże się z fajerwerkami, a tu nic :) Ale jestem strasznie szczęśliwa i dumna! :)
pomaranczka12
7 marca 2011, 21:18napisz, co słychać :D
grandana
5 marca 2011, 18:26Ty niedługo siągniesz swój cel, a ja juz waże tyle co ty chcesz, tylko, że je przytyłam kolejne kilogramy ;( Gratuluję zrzucenia 40 kg, zaczynałysmy w tym samym czasie jednak ja nawet tygodnia nie wytrwałam w postanowieniu, a ty juz pozbyłaś się 40 kg. Niesamowite! Naprawdę cięzko pracujesz, a więc nalezą ci sie te fajerwerki (duchowo je puszczam ;D)
christii
5 marca 2011, 10:44i powinnaś być szczęśliwa i baaaaaaaardzo dumna z siebie!!!! oby tak dalej i ani się obejrzysz a będzie z Ciebie taka laseczka że hohoho;))))
gorniczek
28 lutego 2011, 12:39Oprócz tej 40-tki to stuknęło Ci jeszcze pół roku odchudzania! I za to to ja Cię dopiero podziwiam! Do Twojego aktualnego celu pozostało Ci pewnie jakieś 2-3 miesiące, ale coś mi się wydaje, że nie poprzestaniesz na nim, wróżę Ci spokojnie 65-70 kilo. I bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Wierzę, że starczy Ci determinacji a jeszcze bardziej życzę Ci, aby to było Twoje ostatnie w życiu odchudzanie. I śledzę pamiętnik na bieżąco, bo niesamowicie motywujesz :).
loook123
28 lutego 2011, 11:17gratuluje!! oj pamietam jak dopiero zalozylas tutaj pamienic i zaczynalas walke, a tu juz 40kg polecialo!! zazdroszcze tak silnej woli i zapalu!! i zycze powodzenia w dalszej walce z tluszczykiem!:)
kirsche.xxx
24 lutego 2011, 21:28łaaaał, gratulacje !! :)
yoaannaa
24 lutego 2011, 00:17Rozwalasz system, że po każdej nawet najmniejszej porażce w postaci kilku gramów więcej potrafisz się ogarnąć i wziąć do walki z kilogramami :) jesteś po prostu Niezwyciężona :) brawa i gratuluję tak ogromnego spadku :*
monikaz34
23 lutego 2011, 17:54Moje gratulacje , szczerze to bardzo Ci zazdroszę:) Zazdrosze Ci twojej wielkiej siły do walki z kilogramami. Ja dopiero zaczynam i tez startuje z dużej wagi bo aż 119 kg i mam nadzieje że tym razem uda mi się . Bedziesz moim wzorem do nasladowania. Prosze wesprzyj mnie swoją wiedzą. Jeszcze raz bardzo gratuluje i życze powodzenia w dalszej walce
amadzika
22 lutego 2011, 14:49świetnie Ci idzie:)wynik jaki już osiągnęłaś to na prawdę sukces i wielka motywacja do dalszego działania:D mówisz, że nie czujesz tych 40 kilogramów...to pomyśl sobie, że dźwigała byś teraz dodatkowo 8 pięciolitrowych baniaczków z wodą mineralą :P:P a to już działa na wyobraźnię:)powodzenia w dalszej walce i oby szybko było to 89:)
christii
21 lutego 2011, 22:10rewelacja Kochana!!! aż mężowi opowiedziałam ponownie o Tobie, że kolejne kiloski zgubiłaś!!:))) pozdrawiam mocno!
boubble
21 lutego 2011, 13:06jesteś moja motywacja ;)
OluSkAAAAAA
20 lutego 2011, 20:15Dobrze, że zakomunikowałaś rodzicom, żeby nie afiszowali się ze słodyczami ;)) Ja tak nie zrobiłam i jest mi trudno, chociaż nawet gdybym im powiedziała to i tak by nic nie zrobili, bo słodycze to podstawa u nas w domu ;< Życze chudego przyszłego tygodnia! ;)*
Cailina
20 lutego 2011, 19:27swietna motywacja! POwodzenia w dalszej walce!
Tangelo
19 lutego 2011, 23:35Serdecznie Ci gratuluje i podziwiam ;)
fantasia1983
19 lutego 2011, 23:25Gratuluję!!! Jesteś super i na pewno super wyglądasz a fajerwerki to są w twoim wyglądzie i zdrowiu!!!Normalnie niesamowite jest to co osiągnęłaś, wiedz o tym, że jesteś wielka ( już tylko sercem i duszą:D ) i podziwiam Cię! Pozdrawiam
kalafior1973
19 lutego 2011, 22:43Wielkie gratulacje!!!To dopiero wynik!!Trzymaj się dzielnie! Fajnie,że poprosiłaś rodziców,żeby chowali słodycze_nie daj się!!
monitaaaaa
19 lutego 2011, 21:47Oj ludzie to widzę mają fantazje :) Nie przejmuj się tym ja wiem że Twój pamiętnik jest jak najbardziej prawdziwy :) Cieszę się razem z Tobą Twoim sukcesem :) Brawo i gratuluję Ci z całego serduszka :) A zaraz 8 z przodu :) Trzymam cały czas kciuki za Ciebie :) Miłego wieczoru :)
jakatomelodia
19 lutego 2011, 18:45Ten pamietnik to sciema taki samo jak POMOCYANIA141 pewnie pisze go ta sama osoba co na tamty koncie, wszystko ladnie pieknie, happy endy tak jak u POMOCYANIA141, pieknie chudnie a jak narazie ani jednego zdjecia nie dodala...dziwne, tyle dziewczyn prosilo ja o porownawcze zdjecia a Weronika i tak ich niedoda bo ich niema i tyle. Tlumaczy sie tym ze moze ja ktos poznac, smieszne jezeli zrobi zdjecia od szyi w dol watpie ab yktokolwiek ja rozpoznal. SCIEMA I TYLE!!!!!!
ksawa123
19 lutego 2011, 17:45Gratuluje oby tak dalej
dupasek
19 lutego 2011, 16:40extra laska musi z ciebie byc...niczym seks bomba...super ze jestes taka dzielna w tej walce...tak trzymaj