Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#4 Co mnie nie utuczy to mnie... zapcha


Cześć Słoneczka !
Dziś całkiem całkiem nieźle. Waga pokazuje coraz mniej ale wiem że to głównie woda. :(
Co dziś do jedzonka?
śniadanie: kanapka z masłem i pomidorem
II: gruszka
obiad : makaron z piersią z kurczaka smażoną bez panierki i tłuszczu
jakaś przygodna śliwka w międzyczasie :D 
kolacja : bułka z parówką

ok 1100 kcal chyba.

Ja wiem że np. wczoraj zjadłam mało bo tam było ok 700 kcal ale ja ostatnio wręcz zmuszam się do jedzenia bo mam jakąś dziwną naleciałość, że nie jem, nie jem, nie jem a potem w nocy wpierdzielam co popadnie. Teraz fakt w nocy jestem zwyczajnie głodna bo tak przyzwyczaiłam organizm, ale nie dam się i nie będę łasuchować w nocy :)

A jak tam u was ?
Dajcie znać :)
Trzymajcie kciuki

xoxo 

  • zwierzak2121

    zwierzak2121

    23 sierpnia 2013, 22:32

    masz rację, ja przyzwyczaiłam organizm do nie jedzenia w nocy - i nie odczuwam w ogóle głodu wieczorem, po kolacji :) ale za to ranooo oo :D pół lodówki nie ma ! :D