Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyniki


No hej... nie wiem czy to ktoś przeczyta ale co mi tam.
Dawno mnie nie było... Bodajże we wrześniu chciałam zacząć ćwiczyć... skończyło się jak zawsze 2 tygodnie i brak motywacji plus doszły studia i mieszkanie w akademiku. Nie sprzyja to no cóż ćwiczeniom... więc przestałam... Jedzenie studenckie też hmm... nie zbyt mi wyszło na zdrowie i przytyłam (znowu T,T) do 68 ( w epitafium tego wszystkiego  69 - ale tylko chwilowo) ale no cóż nie wiedziałam zbytnio co z tym zrobić...
I zakochałam się, no i właśnie chłopak stał się motywacją do ćwiczeń (mimo, że akceptował i akceptuje mnie taką jaką jestem. I sama zdecydowałam się na ćwiczenia, bez jego sugestii czy czegoś takiego :P ) Ale to jego poprosiłam by stał się moim trenerem i ułożył mi plan. No i stało się zaczęłam chodzić na siłownię, biegać w marcu. I cóż schudłam może nie dużo ( bo nie mam pozwolenia na bycie kościotrupem :P) i stałam się bardziej umięśniona ^ ^ Rezultaty jeszcze mnie nie zadowalają trochę przede mną jeszcze pracy. Przy ćwiczeniach zgubiłam kilka cm <3
Tu jak coś moje wymiary z 3 pomiarów (jednego nie wpisywałam tutaj wcześniej  miałam go tylko na kartce spisanego)


Ale cóż uzależniłam się od ćwiczeń trochę. Zaczęłam robić a6w by wzmocnić brzuszek i już czuję rezultaty ^ ^ (I dementuję plotki z którymi się nie raz spotkałam, że dzięki a6w się chudnie - bzdura, wzmacniamy brzuch przez co może być bardziej rozbudowany, dlatego polecam dodatkowo bieganie jak ktoś chce widzieć rezultaty... wtedy są naprawdę efekty ) Co do diety - po prostu staram się jeść zdrowo, ograniczyłam słodycze, zlikwidowałam fast foody i tym podobne złe nawyki. To samo co do alkoholu - tylko czasem przy większych okazjach lampka wina, by się nie odwodnić :3

Oj ale się trochę rozpisałam :P
I mój efekt nie  jest idealny... ale jest mój i cieszy :3
(zdjęcie jak normalnie chodzę i jak wygląda brzuch (bez wciągnięcia dodatkowego, jak zdjęcia z września)  niestety(lub stety) nie  mam zdjęć z okresu pomiędzy, bo jakoś tak same rozumiecie chyba )



no cóż trzymajcie kciuki za mnie i moje dalsze ćwiczenia :P

  • foormanka

    foormanka

    5 maja 2014, 14:41

    No pewnie, że ktoś przeczyta ;) wyglądasz super! Ehh, ja chciałabym mieć chociaż taki brzuszek jak Ty, bo niestety to jest moja największa zmora... Trzymam kciuki! :)

    • Toffis

      Toffis

      5 maja 2014, 14:58

      Ćwiczenia na brzuszek robią cuda ^ ^ Więc myślę, że spokojnie osiągniesz nawet lepszy efekt :3 I "nie" dziękuje by niezapeszyć :P