Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Udało się



Nie muszę paradować w gatkach! ufff... To było ryzykowne postanowienie ale wystarczyło mieć je na uwadze przez tydzień i nie objadać się oraz pedałować dzielnie. 
Dość gadania. Prezentuję wynik:


Godzinę pózniej bylo nawet 76,9 ale pozostaję przy siódemkach bo muszę się nimi przez najbliższy tydzień nacieszyć, by chwilę później bez żalu je pożegnać.
Nawet przesłanie zdjęcia z telefonu na kompka poszlo gładko. Mała woła, czs pomamusiować.
Hehehe... Fajnie moje nogi wyglądają odbite w mojej lśniącej i wypolerowanej, jak nieprzymierzając filary, solidna podbudowa i niechybotliwa taka!
  • aganarczu

    aganarczu

    3 marca 2010, 10:42

    hihihi no juz rok nie ma tam oddzialu. Zostal polaczany z tym na Grafaholcie.

  • aganarczu

    aganarczu

    2 marca 2010, 15:01

    przepis na cisto marchwiowe na poczcie :-) W razie niejasnosci daj znac to powiem co i jak

  • aganarczu

    aganarczu

    2 marca 2010, 11:56

    Gratuluje powrotu na dobre tory. Dobry pomysl na umieszczanie zdjecia z wynikiem :-)