Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I bez kolacji nie chcę spać



Tomek ma rację. Wcale nie chudnę, tylko sobie roję patrząc na wagę, której oś wychyleń stoi ciągle w miejscu, gdzieś w okolicy 77 i pół. Z tej frustracji zjadłam wczoraj późną kolację w ilości końskiej z kopytami: 4 kanapki tostowego chleba na talerzu pod hasłem "jem, aż się najem" i herbata zielona z Tesco. Moje kolacje są najczęściej skubane. Odbywa się owo skubanie podczas wieczornego przygotowywania kanapek do pracy dla Tomka. Przy okazji czynię też kolacyjkę dla naszego tatuśka. Wczoraj też pomyślałam, czemuż to sobie odmawiam regularnej kolacji z kanapkami z pomidorem a nawet cebulką? Bo. Zrobiłam więc sobie kanapki i najadłam się do syta. Jadłam je niestety zachłannie i moje syto odezwało się dopiero w jakieś pół godziny po pochłonięciu zawartości caluśkiego talerza a później nie chciało się rozstać i nie pozwoliło zasnąć. Wracam do kolacji podskubywanych, bo one składają się najwyżej z jednej kromki i dodatków. Taaa. Szkoła chudych fląder mówi jedz powoli a najesz się mniejszą ilością.

Ps. Ale zmiany na pasku poczyniłam, a co! zawsze to lepiej wygląda i nie będzie mi tu się wtrancał do mojego odchudzania. Niech się lepiej zajmie swoim niepaleniem. O! Juz miałam sobie odpuścić ale poppedałuję jednak. Ja mu zaraz pokażę jak się nie chudnie. Tzn chudnie.
  • fiona.smutna

    fiona.smutna

    16 marca 2010, 14:17

    Potem zaczynam szykować kolację pozostałym domownikom. Siadam z nimi i piję herbatkę. Ale nie kreci mnie by skubać bo jestem najedzona.... wcześniej skubałam okropnie i w efekcie nawet nie wiedziałam ile czego zjadłam:)))) utulam serdecznie:)

  • bozena77

    bozena77

    16 marca 2010, 13:47

    oj kochana znam ten ból ..... ale wiesz co ja miałam tak samo ale poradziłam sobie z tym stopniowo nauczyłam sie nie jeść nic po 18 ale przed 18 zjadam syty posiłek i wypijam dużo wody i tak po tygodniu i trochę żołądek przestaje sie dopominać w tych późnych godzinach jedzenia a zamiast kolacji wskakuję na orbitreka i zmęczenie odbiera mi apetyt. Nie załamuj sie ja też ostatnio stoję albo żółwim tempem spadam na wadze ale powoli powoli będzie lepiej i mniej na wadze

  • aganarczu

    aganarczu

    16 marca 2010, 12:07

    hmmm To moze nie szykuj wieczorem kanapek tylko rano :-) Moj szanowny tez mnie 'motywuje inaczej'.