Tak. Poza tym nie mam czasu, bo oglądam Miasteczko Twin Peaks, serial którego nigdy wcześniej nie widziałam, więc jestem tu szczęśliwą swieżynką i błagam niech mnie nikt nie oświeci. Tomek, mistrz matactwa, dał mi wczoraj podpowiedź ale w jego wersję to ja akurat nie wierzę, choć dopuszczam mozliwość, ze przewrotnie wyjawił mi prawdziwe zakończenie. Dziś zaczynam drugi sezon. Ustawiłam nawet rowerek przed kompem, tylko strasznie zwalniam tempo przy ogladaniu. Może polecicie mi jakiś dobry serial? Przyznaję, ze kiedyś nie oglądałam seriali wcale, bo wkurzało mnie że musiałabym czekać na następny odcinek cały tydzień.
Wczoraj usmażyłam na obiad mielone, do tego surówka i ziemniaki pure, do których dodałam troszkę curry. Kurcze, mówcie co chcecie ale dla mnie takie zwyklaki są genialne, nie mogłam oderwać się od jedzenia. Majka też, tylko ze ona zajadała sie ziemniakami, jakby jej było mało kartoflanego tygodnia.
Sonia do perfekcji opanowała juz sztukę wierzgania nogami oraz ćwiczenia z pogranicza jogi, jak wąchanie i smakowanie paluszków u stóp, teraz odkryła że na nogach można również stanąć.
Tomek w pracy, w samym środku sezonu wymiany opon. Bidul wraca umęczony, bierze kapiel i zasypia z padem w dłoni.
nonos
23 kwietnia 2010, 14:17ja ten wulkan się wybuchł, to akurat byłam w drodze i radio jeno szwargotało po germańsku lub francusku. A ja nie myślałam o tych samolotach nielatających tylko czy Was na Islandii pyłem nie przysypało albo lawa nie ugrilowała...ech... dojechałam do brukselki i pierwsze dorwanie się do laptopa siostrowego, żeby sprawdzić czy w ogóle cokoliwek piszecie z Agą:) uffff.... piszą.... spokojowo.... prawie nico o wulkanie...ufff:)
nonos
22 kwietnia 2010, 16:09całe naręcza seriali masz na stronce www.iitv.pl:)
jestemszczupla
21 kwietnia 2010, 15:26a grubas? po islandzku, bo mąż powiedzia, że on bedzie gruby jak tak dalej bedzie jadł :D ale fajny jest islandzki, a trudny do nauczenia sie?
jestemszczupla
21 kwietnia 2010, 15:14kisa dobre dla dziewczyny :) dobra myślimy dalej :)
jestemszczupla
21 kwietnia 2010, 14:50jaki wy tam język macie!!!!!! masakra, ale jokull fajnie brzmi :))) a jak jest po waszemu kot?
jestemszczupla
21 kwietnia 2010, 14:31:D wiosenne porządki na Islandii sparaliżowały resztę świata! A może imię od tego waszego wulkanu, jak on się zowie?
serithorn
20 kwietnia 2010, 15:08he he nie, z wisienką to najszczzersza prawda ... powiem tak daje to niezłą władzę ... w pewnych sytuacjach ;) I nie znam faceta który jak zobaczył że coś takiego potrafię to by nie zbierał szczenki z podłogi ;)
mamigora
20 kwietnia 2010, 14:55no proszę... a ja sobie hopsam na rowerek i "6 stóp pod ziemią" włączam. Nie ma to jak dobry serial, choc troche zadyszka przeszkadza.
serithorn
20 kwietnia 2010, 14:08Twin Peaks to klasyk :) jak gówniarz zainspirowana serialem nauczyłam się językiem wiązać supełek na ogonku z wisienki ..... przydaje sie do teraz :D Z seriali polecam Bones, The Mentalist, Doll House, Mental, Big Bang Theory (za przeproszeniem urywa dupę), ostatnio też wciągnęłam wszystko co się dało z Fringe (nowsze archiwum X) no i oczywiście Desperate Housewifes :D