Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: ...absolutny brak tytułu...
13 kwietnia 2011
We wtorek nad ranem przyjechały do nas w odwiedziny cukierki bardzo czekoladowe wraz z moimi rodzicami. Jutro idę ostatni dzień do pracy a potem urlop aż do poświętach!!! Nie mam dostępu do kompka bo cały czas okupowany, głównie przez mojego tatę uzależnionego od tv. Czasu tez nie za wiele... Harmider mamy obecnie straszny... może to i fajne . W piątek wyjeżdzamy na domki... noooo, nie będzie mnie. Obawiam się troszkę o moją nowa figurę. Przez te nieszczęsne cukierki oraz nadchodzące święta z okazji których smacznego zajączka życzę. Pozdrawiam
kiedy będziesz sięgała po cukierka mów sobie: "Nie lubię, nie lubię cukierków" jedna moja chuda znajoma mi poleciła taki sposób, nawet zadziałał. Juz sięgałam po kosteczkę czekolady do kawusi, ale sobie mówię: - e tam... nie lubię... i nie wzięłam :DDDD
rumita
23 kwietnia 2011, 17:54Zatem Staropolskim - obyczajem, Dużo szynki ,chrzanu z jajem, Niech zające i barany Pospełniają Wasze plany W poniedziałek niech się leje ALLELUJA!
jestemszczupla
15 kwietnia 2011, 12:30kiedy będziesz sięgała po cukierka mów sobie: "Nie lubię, nie lubię cukierków" jedna moja chuda znajoma mi poleciła taki sposób, nawet zadziałał. Juz sięgałam po kosteczkę czekolady do kawusi, ale sobie mówię: - e tam... nie lubię... i nie wzięłam :DDDD