Nieopanowanie w jedzeniu i piciu mnie dopadło. W piciu mniej. Właściwie nic dziwnego, skoro pracuję jak półtora robotnika to potrzebuję energii za dwóch. Kolezanka z pracy, ta szczupła, co jej talerz był dla mnie wzorem zaczęła przeginać. Odpadłam zaraz po starcie skoro ona miała gigantyczną motywację a ja zadnej. Pojechała niedawno do Pl zmienić swój stan cywilny i szczególnie zadbała o szczupłą sylwetkę a ja nie. Ale ona miała dopasowana suknie slubną z naniesionymi poprawkami, więc oto jej motywacja. Ja zaś usłyszałam od mojego nieślubnego, ze przytyłam w udach... hmmm... co, ze niby on ma jakąs miarke w oku? To mnie odważyło do wejścia na wage dziś z rana, zaraz po tym jak zamknęły się drzwi za wychodzacym do pracy szanownym oceniającym. I NIE przytyłam o! Ale z cięzarem róznie bywa. Migiem wiec zaczęłam przetrząsac okolice by znaleść miarkę centymetrową, których posiadam trzy, w tym jedna co sie nie liczy. Nieszczęsna nie mogłam znaleść żadnej... prócz tej co się oczywiście nie liczy... Bo to jakiś bezuzyteczny skrawek o długości 64 cm.. dlaczego akurat tyle pytam. Ale, myślę sobie, do zmierzenia uda... jak znalazł! Grubość moich ud jest 59 cm i ja to sobie odnotowuję żeby mi potem taki i owaki nie wypominał i postanowione zostało wyciągnąc spod fotela stepper. A nóz sie przyda. I chcę żeby mnie w oczy kuł i służył, jako przedmiot o który sie co rusz potykam. I o celu niedalekim przypominał.
Chcecie wiedzieć co u nas? Może w przyszlym tygodniu duzo się zmieni a może nic. Hehehe...
Anka19799
2 lipca 2011, 15:22Ty wez Samca do okulisty wyslij! A wracajac do uda: w ktorym miejscu mierzysz? U nasady, w polowie? Bo ja staram sie w miejscu, ktore pokazal mi trener na silce: jak stoje wyprostowana, z opuszczonymi ramionami, to tam, gdzie koncza sie palce u rak - robie sobie kreske paznokciem.
fiona.smutna
19 czerwca 2011, 20:04a ja uda mam najgrubsze pod słońcem. Jeszcze by mi 3 cm zostały:) Zaglądam do Ciebie po lekkość słowa i dobry humor. Pisz częściej;)
jestemszczupla
14 czerwca 2011, 13:39zdjęcia duże miałam przez chwilę dla znajomych, a że mam pamiętnik otwarty to dałam takie bezpieczne zdjęcie, bo mój internetowy ekshibicjonizm ma granice :) już jest przyszły tydzień! I co się pozmieniało?????? umieram z ciekawości :)
aganarczu
11 czerwca 2011, 17:34Rabarbar mialam zamrozony i dzis wyciagnelam. Jutro jeszcze mam zamiar upiec warkocza drozdzowego z twarogiem (twarog tez mialam zamrozony)
aganarczu
11 czerwca 2011, 13:28Bo faceci to jacys nieteges sa i maja problemy z oczami.... Ty moze wez sprawdz jakie on stronki przeglada bo moze sie napatrzyl na jakies chudzielce a pozniej jak spojrzal na Ciebie to mu jakos nie pasowalo :-)