Dziś wstąpiłam na wagę i zeszłam z niej z okrągłym 70 kilogramowym wynikiem w pamięci. Zauważyłam też mniejsze wybrzuszenie w oponie. Dolne partie nadal irytują i jedyny sposób na nie to poczciwy rowerek albo inne siłowe zmagania. Póki co dziś mam jeszcze dzień na zregenerowanie się i nabranie wigoru bo fizycznie jestem zwyczajna dętka. Wczoraj poszłam spacerkiem odebrać dziewczyny, w sumie około pół godziny marszu z wózkiem, i wierzcie mi, wróciłam jak z wyprawy na lodowiec... niemal dosłownie bo popadywał śnieg. Jutro pewnie pójdę już do pracy, hehe... piętek!, wysmienity tydzień pracy bym powiedziała. Kurcze, dziwi mnie ta przypadłość żołądkowa, nigdy nie miałam zbyt wrażliwego żołądka, wymiatałam jak leciało. A dziś, hmmm... kisielek na soku owocowym i takiejż herbatce... Może on przemawia w ten sposób do mojego mózgu? Hej Ania! zacznij to odchudzanie wreszczie bo jak nie to ci się znowu rozstroję!!! Niech też pogada z kończynami i pośladami o jakiejś rytmicznej pracy spinajaco-rozluźniajacej hej!
fiona.smutna
17 września 2012, 06:15Hej hej -a Ty tam czy tu? skrobnęłabyś słów kilka :)
rumita
9 września 2012, 20:22moglabys juz cos skrobnac w pamietniku, dluugo juz czekamy na wpis aktualny badz troche mniej biezacy :))) ściskam i pozdrawiam
nanuska6778
1 września 2012, 16:45A Ty gdzie???
Anka19799
2 maja 2012, 19:29Zyjesz jeszcze na tej Islandii, czy Cie tam calkiem wymrozilo?! Ale wage masz taka, ze ja to bym za taka wage Mikolajowi nie przyznam sie co zrobila... Pozdrowka! P.S. A moze to z glodu? Zoladek sie uspokoil?
aganarczu
13 kwietnia 2012, 15:56a to trzeba dziecko upiac na szelki i gdzies przywiazac :-)
nanuska6778
13 kwietnia 2012, 09:52Ale dalas mi dobry pomysl: wczoraj kupilam herbate z czarnej porzeczki. Zaraz zrobie z niej kisiel:-)))
nanuska6778
13 kwietnia 2012, 09:51A Ty tez jestes Ania??? O, jakze mi milo:-))) Prodiz znam, jaaasne:-) pamietam, ze gdy w mieszkanku mym rodzinnym zepsul sie piekarnik (no, bo tatus i brat tez maja dwie lewe w te klocki:-) to nawet pieklam kruche cisteczka w prodizu:-) A, ze akurat zwalili sie koledzi z klasy, to zjadali na goraco, aja godzinami pieklam:-) Ale to akurat lubie. Gorzej ze sprzataniem:-))))
aganarczu
12 kwietnia 2012, 17:52jeden z wielu na Islandii. Mnie cos czyscilo i gniotlo w brzuchu w sobote przed Wielkanoca i juz sie obawialam, ze beda przerabane swieta. Udalo sie i moglam sobie spokojnie pojesc chociaz zaczynalam po troszeczku. Wracaj do zdrowia :-)
rumita
12 kwietnia 2012, 17:39hej, kulki homeopatyczne masz ? aaa ? arsenicum alb. na przypadlosci zoladkowo jelitowe najlepsze. Buziaki i do obaczenia za 40 dni.
Stokrotka701970
12 kwietnia 2012, 17:06Kisielek dobra rzecz. Ja bym sie skusiła... Pozdrawiam cieplutko!