Wg food-forum jako korzystne oceniono spożywanie: czerniak, rdzawiec i dorsz (chude ryby mniej skażone), krewetki (stosunkowo mało skażone, ubogie w tłuszcze), ostrygi (bogate w selen) oraz sardynki w oleju słonecznikowym (zawierają kwasy omega-3 i omega-6).
Ostrożność należy zachować przy spożywaniu: halibuta, krabów, łososia, tuńczyka (często mięso skażone metalami ciężkimi i chlorowanymi bifenylami - PCB), a także sushi (mięso ryb zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe, ale niestety często bywa skażone).
Niewskazane natomiast jest spożywanie ryb wędzonych (mocno solone, zawierają policykliczne węglowodory aromatyczne).
Które zatem ryby można bezpiecznie spożywać w naszych warunkach klimatycznych i gospodarczych?
tombom
23 grudnia 2015, 08:28Napisałem to, bo sam byłem zaskoczony, szczególnie tym tuńczykiem. Odniosłem się w ten sposób do niedawnej dyskusji na forum Vitalii - łosoś czy tuńczyk i możliwego zatrucia po spożyciu tłustego łososia. Skażeń nie jesteśmy w stanie wyeliminować całkowicie, tym bardziej, że w owocach i warzywach też ich pełno. Nie popadam w paranoję - napisałem te informacje, jako ciekawostkę. Morszczuka faktycznie nie ma na tej liście, ale przyznam, że chyba jeszcze nie jadłem morszczuka. Muszę spróbować.
Cyklamenka
22 grudnia 2015, 23:27Zabraniasz mi wszystkiego co lubię :) Wędzona rybka czy tuńczyk to coś co misiaczki lubią najbardziej... Gdybyśmy ieli się czepiać to wszystko jest niezdrowe i skażone - nie popadajmy w paranoję! Nawet najmniej zdrowa ryba dalej jest do przodu w porównaniu z tym co było kiedyś - ociekające tłuszczem panierowane KFC i inne tego typu cuda... Przeżyjemy te rtęci i inne ;)
AMORKA.dorota
22 grudnia 2015, 17:30Ja robie morszczuka.W zadnej grupie przez Ciebie wymienionej tej ryby nie znalazlam,wiec uznaje,ze zdrowa jest.Pozdrawiam.