Niestety bieganie bieganiem, a dieta też ważna. Tragedii nie ma, ale trzeba zmodyfikować postępowanie w nadchodzącym tygodniu, choć szykuje mi się ciężki tydzień. Wczoraj waga po bieganiu 95,6 kg, dzisiaj po regeneracji i całkowitym odpuszczeniu sobie diety - 97,3 kg. Za dużo czekolady. Idę pobiegać.
iw-nowa
16 stycznia 2016, 19:30Niestety tylko dieta razem z ruchem daje dobre efekty. Wrzucenie zbyt dużej ilości jedzenia zawsze się mści prędzej czy później. Powodzenia :)!
tombom
16 stycznia 2016, 20:16To prawda! Człowiek uczy się na błędach.