Dziś było bez ruchu i bez diety - były 70-te urodziny mamy. Były krokiety, rolady, galareta z kurczaka, była sałatka jarzynowa z dużą ilością majonezu i było ciasto, ale wszystko z umiarem i bez alkoholu. Waga poranna - 106,1 kg, jutro będzie więcej - jak na pierwszy tydzień i tak nieźle - minus 2,7 kg.