Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28-31/145


28/145

Pół godziny na basenie, sporo spaliłam. Plus byłam na długim spacerze z wózkiem.

Do kolejnych moich celów dodaje 10k kroków dziennie.

kcal: 947

kroki: 10353

29/145

Długi spacer.

kcal: 291

kroki: 12093

30/145

Spacer 5km. Chciałam sobie pójść do bike cafe kupić kawkę i gdzieś posiedzieć na ławce. Kawa okazała się mega droga (17zł za zwykłą, czarną kawę bez niczego, tyle że w dużym kubku) i niedobra (strasznie kwaśna). Nie było gdzie usiąść więc idąc ciągle mi się wylewała, m.in na wózek, musiałam trochę odlać. Także nici z relaksu :D

kcal: 322

kroki: 10679

31/145

Miałam poćwiczyć ale okropnie mi się nie chce. Córka śpi, jak się obudzi i ją nakarmię to pójdziemy na spacer.

W ogóle to od dwóch dni mam ogromny apetyt, ciągle bym jadła. W dodatku przestaję karmić piersią (karmię raz dziennie) więc zapotrzebowanie mi się zmniejszyło. Tym bardziej muszę wziąć się w garść.

Chciałam się zapisać na siłownię koło domu, ale ostatnio nie mam kiedy chodzić - do 17 jestem sama z dzieckiem, moja mama wraca zmęczona i nie mam serca zostawiać ją samą z wnuczką, którą trzeba zaraz kąpać i kłaść spać. Dwa dni w tygodniu mama nie pracuje, więc wtedy będę mogła iść na siłkę.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    8 września 2023, 13:19

    Bardzo fajna aktywność!