Nie było mnie trochę, ale już będę częściej. Wszystko wina komunii, nawet teściowa pojechała w nocy ze środy na czwartek i to po białym tygodniu.
Trochę szkoda bo gotowała obiady dla rodzinki, tylko ja nie dietkowałam.
Ale już jestem.
Dzień dzisiejszy na Skwerze Kościuszki, atrakcje dla dzieci, lody i gofry, dobrze że wzięłam swoją przekąskę.