Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żyję w biegu ...


Jak to w czasie przedświątecznym i chyba jak wszyscy ...

Przestrzeganie diety przychodzi mi c o r a z  trudniej, zewsząd kuszą pierniczki, czekoladki i inne ciasteczka cynamonowe ....

Zakupy już ściągnięte do domu, z choinką włącznie.

Jeszcze w pracy 2 dni wytrzymać i święta.

Edit

Zmieniłam kolejność posiłków w diecie tzn. dotychczas jadłam: 8.oo śniadanie, 12.oo - 2gie śniadanie, 15.3o obiad, 17.oo przekąska, 19.oo kolacja. Taki rozkład w połączeniu powodował, że trudno było mi wytrzymać najpierw do drugiego śniadania, potem do obiadu, a wieczorem jadłam za często.

Teraz mam 8.oo śniadanie, 11.oo 2gie śniadanie, 13.3o lunch (to coś w rodzaju 3cie śniadanie), 16.oo obiadokolacja i 19.oo przekąska.

Taki układ sprawia, że lunch jem jeszcze w pracy i jak wpadam do domu to wytrzymuję do obiadu (dotychczas zanim przygotowałam obiad pochłaniałam kilka przypadkowych cośtam cośtam). Niby takie proste ...

Poczekamy na efekty.

Miłego dnia

 

  • Aminotransferaza

    Aminotransferaza

    21 grudnia 2010, 12:39

    bardzo lubię cynamon.. Więc kuszą mnie strasznie te ciasteczka pachnące cynamonem.. I jak tu się oprzeć tym pokusom??

  • elkati

    elkati

    21 grudnia 2010, 12:13

    w święta też wytzrymać ;)))