Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec "Dukana"


W czasie tej mojej "przerobionej" diety Dukana, która trwała chyba dzień, czy dwa wciąż chodziłam głodna i bolał mnie brzuch, także zrezygnowałam. Dzisiaj szłam na pizzę, dlatego zrobiłam długi spacer i ćwiczyłam od rana. Poza pizzą zjadłam:
Śniadanie: 2 skibki chleba razowego z białym serem i pomidorem.
2Śniadanie: Wafel ryżowy i pół jabłka.
Obiad: Pizza... ;/ 
Podwieczorek: Lód wodny.
Kolacja: bułka grahamka z szynką. 
Muszę jeszcze dzisiaj wypić melisę, albo jak znajdę, zieloną herbatę, ćwiczyć już nie będę, bo teraz nie mam jak, ale jutro poćwiczę. ;-) Mam nadzieję, że ta pizza mi jakoś mocno nie zaszkodzi.